Opanowanie poślizgu to niełatwa sprawa, ale trening czyni mistrza. Jako partner Goodyear mieliśmy szansę przekonać się o tym osobiście na torze ADAC w Linthe pod Berlinem.
Ośrodek należący do niemieckiego automobilklubu ADAC to największy i zarazem najnowocześniejszy obiekt tego typu w Europie. Na imponującej powierzchni 25 ha do dyspozycji kierowców jest 6 kilometrów tras, 14 różnych modułów (torów) i 4 płyty dynamiczne, służące do wprowadzania samochodów w niekontrolowane poślizgi. Całość uzupełniają dziesiątki fotokomórek (mierzących czas, prędkość oraz drogę hamowania), wodne fontanny pełniące rolę przeszkód, bądź zraszające nawierzchnię, a także specjalne maty, symulujące oblodzoną lub pokrytą śniegiem drogę.Najpierw teoria...
Wyjazd na tor poprzedzają zajęcia teoretyczne. Doświadczeni instruktorzy ADAC koncentrują się przede wszystkim na zasadach bezpieczeństwa, obowiązujących podczas jazdy, oraz na czekających na kierowców wyzwaniach. Specjalnie z myślą o partnerach biznesowychGrupy Goodyear Polska przygotowana została prezentacja, poświęcona poprawnemu montażowi opon. W wyczerpujący i merytoryczny sposób wykazano, iż w sytuacji, kiedy na samochodzie montowane są opony o różnym stopniu zużycia, lepsza – czyli dysponująca głębszym bieżnikiem – para opon zawsze powinna trafić na tylną oś pojazdu. I to bez względu na to, czy auto posiada napęd na przednią czy na tylną oś! Pod kątem tego samego zagadnienia przygotowane zostały też dwa moduły na torze, gdzie osobiście mogliśmy przekonać się o słuszności zaprezentowanej teorii.
...później praktyka ...
... i wreszcie relaks
Po całym dniu spędzonym w samochodzie czekało na nas uroczyste wręczenie certyfikatów, potwierdzających ukończenie szkolenia oraz zasłużony relaks w... tropikach. Tropical Islands to nazwa ogromnego kompleksu plaż, basenów, saun, zjeżdżalni i barów, przykrytych gigantyczną kopułą, wewnątrz której temperatura nie spada poniżej 300 C – słowem: kawałek raju pod Berlinem!
Lepsze na tył !
Zagadnieniem, które wciąż budzi liczne kontrowersje jest miejsce montażu opon w przypadku kiedy dysponujemy niejednolitym kompletem ogumienia (różny stopień zużycia bieżnika) lub zakupiliśmy tylko dwie opony. Właściwe rozwiązanie może zadecydować nawet o ludzkim życiu.
Jedną z najbardziej rozpowszechnionych teorii jest ta, która mówi, że opony znajdujące się w lepszym stanie (mniej zużyte) należy montować na osi napędowej. Ze względu na fakt, iż większość aut posiada napęd przedni, opony lepsze najczęściej trafiają właśnie na przód. Inna teoria nakazuje umieszczać opony z przodu, aby poprawić kierowalność samochodu, odprowadzanie wody oraz jego trakcję w przypadku ruszania na śliskiej nawierzchni lub śniegu. Obie powyższe teorie są nieprawdziwe.
Najgroźniejszą i najtrudniejszą do opanowania sytuacją jest silne i niespodziewane zarzucenie tyłu samochodu, które zwykle ma miejsce w przypadku hamowania na śliskiej nawierzchni lub jazdy po łuku. Łatwo wówczas utracić całkowitą kontrolę nad pojazdem. W przypadku poślizgu kół osi przedniej podczas przyspieszania lub hamowania ograniczona zostaje kierowalność pojazdu. Aby ją odzyskać, wystarczy zmniejszyć nacisk na pedał hamulca lub przyspieszania. Poradzi sobie z tym nawet mało doświadczony kierowca.
Z tego też względu producenci opon i samochodów zalecają montowanie nowych lub mniej zużytych opon zawsze na tylnej osi – niezależnie od tego, czy samochód posiadanapęd na przednie, czy też tylne koła.